Szukaj

Transseksualne dziecko

Na co należy zwrócić uwagę?
Transseksualizm bardzo często objawia się już we wczesnym dzieciństwie. W takim przypadku dziecko przejawia wiele zachowań właściwych dla płci przeciwnej.

W przypadku transseksualizmu typu kobieta/mężczyzna (K/M) biologiczna dziewczynka zachowuje się jak chłopiec: nie chce nosić sukienek, upiera się przy krótkich włosach, chce siusiać na stojąco; bawi się samochodami, żołnierzykami; bije inne dzieci; interesuje się piłką nożną i komputerami. Nalega by zwracać się do niej męskim imieniem, stosuje męskie końcówki czasowników. W wieku dojrzewania coraz bardziej nienawidzi swojego ciała – zwłaszcza rosnących piersi, próbuje je ukryć i bandażować. Brzydzi się własnej miesiączki i stosuje drastyczną głodówkę, żeby jej nie mieć.

W przypadku transseksualizmu typu mężczyzna/kobieta (M/K) biologiczny chłopiec zachowuje się jak dziewczynka: chce nosić sukienki, rajstopy i długie włosy, bawi się lalkami, próbuje się malować, stroić, oddaje mocz kucając. Nalega by zwracać się do niego żeńskim imieniem, stosuje żeńskie końcówki czasowników. W wieku dojrzewania nienawidzi nocnych wytrysków nasienia, pragnie ukryć swój penis pod obcisłymi slipami.

W wieku dojrzewania dzieci te wybierają na obiekty uczuć najczęściej osoby ich własnej płci biologicznej, czyli płci przeciwnej psychicznie. To nie jest homoseksualizm! (Dziecko homoseksualne akceptuje swoją biologiczną budowę.)

Dzieci niejednokrotnie dla zabawy lub ze zwykłej ciekawości poznawczej przybierają rolę płci przeciwnej. Jeżeli Twoje dziecko przejawia tylko sporadycznie zachowania „nie swojej” płci, to prawdopodobnie identyfikuje się z własną płcią biologiczną i nie jest transseksualne.

Więcej dowiesz się z naszej strony. Przeczytaj Czym jest transseksualizm? i Od czego zacząć?
Jeśli masz wątpliwości co do tożsamości płciowej twojego dziecka najlepiej zabierz je do seksuologa lub psychologa. Pamiętaj, że niezorientowany w temacie lekarz może wyrządzić więcej szkody niż pożytku.

Bardzo wiele o transseksualizmie mówią pewne przełomowe momenty, np edukacja seksualna w szkole, czyli np lekcje z pielęgniarką na których opowiada jak to okres u dziewczynek świadczy, że staje się ona kobietą, dla większości dziewczynek jest więc to rzecz oczekiwana i upragniona, rzecz którą chwali się koleżankom, dla transseksualnego dziecka jest to duża trauma, często ukrywa ten fakt przed otoczeniem i rodzicami, jeśli dochodzi do rozmów na tematy tego typu, czuje się zażenowane. Podobnie będzie z chłopcami (m/k) którzy zaczynają przechodzić polucje nocne i mutacje które także będą starali się ukryć za wszelką cenę, mimo, że dla wielu rówieśników będzie to powód do dumy. Zmiany zachodzące w ciele także będą usilnie ukrywane, dziewczynki (k/m) będą próbowały zamaskować swoje piersi, garbiąc się, wybierając luźne, lejące ubrania bądź zbyt obcisłe, spłaszczające wypukłości, chłopcy (m/k) będą próbowali ukryć pojawiający się zarost, ale "pierwsza maszynka do golenia" nie będzie wyczekiwanym i ekscytującym momentem w życiu.

Wybór zabawek, idoli z bajek czy filmów, kolegów i koleżanek także zdradza pewne przesłanki.

Należy być także wyczulonym na stany depresyjne, które wydają nam się bezpodstawne.

Często jest tak, że podczas dorastania, w szkole czy na podwórku, dzieci dzielą się na dwa obozy, ze względu na płeć, będzie to okres w którym transseksualne dziecko może czuć się bardzo zagubione (często też przynależy do grupy płci przeciwnej).

Nie powinniśmy się obwiniać jeśli nie zorientowaliśmy się wcześniej, że nasze dziecko może być transseksualne. Warto jednak pamiętać, że często wyrozumiałość jaką wykażemy się w tych trudnych dla dziecka chwilach w przyszłości może przełożyć się na to jak szybko nasze dziecko samo przyzna się przed sobą i nami, że ma problem. Już sama akceptacja dziecka ze strony najbliższych przekłada się bezpośrednio na komfort psychiczny i jakość jego życia.

Czy to moja wina?
Transseksualizm nie powstaje w wyniku błędów wychowawczych. Prawdopodobnie jest wynikiem zaburzeń hormonalnych w okresie ciąży, w wyniku których mózg dziecka ukształtował się na model przeciwnej płci, niż jego ciało. Płeć mózgu ustala się w 6 tygodniu ciąży; organy płciowe zaś w 10-12 tygodniu. Jeżeli w międzyczasie zmieniła się ilość hormonów płciowych „dostarczanych” do płodu, mogła się pojawić rozbieżność między mózgiem a ciałem. Mózg ukształtował się np. na model męski, a ciało na kobiecy – lub odwrotnie.

Twoje dziecko nie jest temu winne. To nie jest też jego kaprys. Ty także nie masz podstaw żeby czuć się winna/winny. Nikt z was nie mógł mieć wpływu na to co się stało, natomiast możesz mieć wpływ na to co będzie się działo dalej.

Jak postępować z transseksualnym dzieckiem?
W żaden sposób nie da się sprawić, żeby dziecko nie odczuwało potrzeby zachowywania się zgodnie z płcią przeżywaną psychicznie. Można mu zagrozić karami i uzyskać posłuch – ale przysporzy się tylko dziecku ogromnych cierpień psychicznych. Dziecko nie rozumie, że jego zachowanie jest niewłaściwe. Nadal będzie chciało postępować w zgodzie z tym, co czuje. Można próbować łagodnej perswazji i zobaczyć jaki będzie odnosiła ona skutek. Jednak w przypadku buntu dziecka, najlepiej go nie naciskać. Nawet jeśli zmuszone zacznie się zachowywać zgodnie z żądaniem rodziców, będą to zmiany krótkotrwałe. Z czasem objawy powrócą i będą bardziej nasilone.

Logika „bo ty jesteś dziewczynką, a dziewczynki robią to i to” – może poskutkować na chwilę, jeśli dziecko jest superlogiczne i superkonsekwentne, a do tego grzeczne ;) jednak będzie to skutek na poziomie intelektualnym, który wywoła konflikt między potrzebami dziecka (wyrażanie siebie) a chęcią bycia w porządku wobec rodziców. Starsze albo bardziej niezależne dziecko będzie się bronić przed ograniczaniem go.

Podsumowując: nie warto być przeciw własnemu dziecku, bo w miarę upływu czasu straci ono zaufanie do rodziców. Trzeba dziecku pomóc. Zapewne nadejdzie moment, w którym dziecko zacznie pytać czy w przyszłości będzie mogło mieć wymarzoną płeć. Trzeba mu wyjaśnić, że w przyszłości, jeśli wciąż będzie chciało, to będzie mogło przejść stosowną terapię. Małemu dziecku zazwyczaj takie wyjaśnienie wystarczy, a im będzie starsze tym więcej samo będzie pytać. Nie należy ukrywać przed dzieckiem informacji o czekającym je leczeniu, trzeba tylko dostosować przekaz do jego wieku.

Bardzo możliwe, że trzeba będzie porozmawiać z paniami w przedszkolu, a później z nauczycielami. Trzeba zadbać by dziecko miało wsparcie nie tylko w tobie, ale też ze strony wychowawców.

Zwróć uwagę, czy używanie gramatycznych końcówek płciowych (kiedy mówisz o nim) jest dla dziecka przykre. Jeśli tak, to staraj się unikać męskich/żeńskich końcówek czasowników. Jeśli można zastąpić je innym zwrotem, zrób to (Nie: „co byś zjadł[a] na obiad?”, tylko „Co chcesz na obiad?”).

Jeśli dziecko powie „Nie mów do mnie jak do dziewczyny (chłopaka)", spytaj POWAŻNIE od razu: „To jak mam mówić? Jak do chłopaka (dziewczyny)?” i czekaj co odpowie.

Jeśli dziecko wybierze sobie imię właściwe dla płci psychicznej, nazywaj je tym imieniem.

NIGDY nie zmuszaj transseksualnego dziecka typu K/M do noszenia sukienek lub spódnic. Zdecydowana większość transseksualistów miewa traumatyczne wspomnienia związane właśnie z taką sytuacją.

Wielu rodziców ma nadzieję, że takie zachowanie minie, lub, że dziecko „z niego wyrośnie”. Czasem faktycznie u małych dzieci lub w okresie dojrzewania mogą pojawić się drobne zaburzenia tożsamości płciowej, które mijają samoistnie. Dlatego też potrzebna jest wizyta u zorientowanego w temacie seksuologa/psychologa, który oceni stopień zaburzenia.

Nieoceniona jest tolerancja rodziców i ich wsparcie. Nie sposób też przecenić szczerych rozmów z dzieckiem. Ciężko wyczuć, na ile dziecko rzeczywiście przeżywa konflikt między płcią biologiczną a psychiczną, a ile z tego ujawnia. Może ujawniać więcej (częściowe udawanie drugiej płci), a może ujawniać mniej (chęć przystosowania do otoczenia, zawstydzenie). Tu niezbędna będzie pomoc specjalisty.

Zbudowanie dobrej komunikacji z dzieckiem transseksualnym i odpowiednie nastawienie rodzica do choroby TS u syna czy córki, zapewnia znacznie lepszy komfort psychiczny samemu dziecku i jego rodzicom. Wzmacnia też wzajemne wsparcie między członkami rodziny w wielu ciężkich sytuacjach, z którymi będą musieli się oni zmierzyć.

Zrozumienie i akceptacja faktu, iż dziecko jest transseksualne lub że zachodzi takie podejrzenie sprawia, że czuje się ono pewne tego, iż może liczyć na swoich rodziców i swobodnie z nimi podjąć temat.

Należy zdać sobie sprawę, że transseksualizm jest chorobą. Rodzice muszą mieć świadomość tego, iż nie jest to ani ich winą, ani tym bardziej winą ich syna, czy córki.

Nie powinno robić się z transseksualizmu dziecka tematu tabu. Udawać, że problemu nie ma, czy uciekać od niego. Nie jest to rozwiązaniem - prędzej czy później rodzice będą musieli stawić czoła chorobie dziecka. W dodatku młodsze dziecko może taką sytuację odebrać jako sygnał, że ten temat jest zakazany i nie należy go poruszać. Starsze natomiast może pomyśleć, że rodzic wykazuje brak zainteresowania i nie chce mu pomóc. To prosta droga, do zbudowania wzajemnie między sobą muru. Trzeba rozmawiać z dzieckiem, aby lepiej poznać jego uczucia, zrozumieć co nim kieruje. Warto też dowiedzieć się więcej o samej chorobie, przeczytać o historii innych dzieci i rodzin, które miały podobne doświadczenia i jak sobie z nimi radziły.

W przypadku dziecka wykazującego się dużą wrażliwością emocjonalną, należy unikać żartów, czy drwiącego mówienia nt. jego transseksualizmu, ponieważ może ono odczytać to, jako formę wyśmiania, czy braku akceptacji ze strony rodzica. Dziecko może też odebrać żart za przejaw nietolerancji czy niewiedzy rodzica na temat Ts.

Należy zapewnić dziecko, że może swobodnie się do rodziców zwrócić i powiedzieć o swoich uczuciach, bez obaw, że ci mogą w zależności od nastroju różnie zareagować. Należy przy tym unikać zmiennych reakcji tj. nie reagować jednego dnia irytacją, czy złością a innego dnia przeciwnymi emocjami, ponieważ w dziecku może wywołać to niepewność i strach. W związku z tym może stać się zamknięte w sobie i nie chcieć dzielić się tym, co przeżywa.

Nawet, kiedy jesteśmy źli na syna czy córkę, należy skupić się jedynie na przyczynie, która wywołała negatywne emocje. Nie warto wykorzystywać takiej sytuacji do wypominania dziecku jego choroby, bądź nawiązywać do niej tym bardziej, jeśli powód kłótni jej nie dotyczy. Nie wolno zatem przeskakiwać na temat jego transseksualizmu i używać argumentów typu: "Bo gdybyś się zachowywał jak normalny chłopiec/normalna dziewczyna..." ani używać w złości końcówek przeciwnych do płci odczuwanej przez dziecko. To jedynie wzmocni negatywne emicje u wszystkich uczestników sprzeczki i pogorszy sytuację.

Powinno się unikać argumentacji typu: "Ja mam też i swoje problemy" lub "myślisz tylko o sobie/patrzysz tylko na siebie". Jak też prób porównania transseksualizmu dziecka do choroby, bądź tragedii, która dotknęła naszych bliskich czy osobę obcą. Stwierdzenie przy oglądaniu reportażu o np: dziewczynce chorej na nowotwór: "Zobacz. Twoja choroba, to żaden problem. To dopiero jest tragedia" jest co najmniej chybionym pomysłem i na dłuższą metę taki sposób "pocieszenia" przyniesie raczej negatywny skutek, mimo, iż mieliśmy z założenia dobre intencje. Wrażliwe dziecko może zinterpretować to jako, bagatelizowanie wagi jego transseksualizmu i nie dostrzeżenie w pełni wymiaru jego cierpienia psychicznego. Należy spróbować zrozumieć, że jeśli syn/córka ma potrzebę podzielenia się tym, co czuje, co chce nam przekazać i lepiej jest je wysłuchać nawet wtedy, gdy jesteśmy w nie najlepszym nastroju, niż pozwolić, aby dusiło je w sobie, bądź się z nimi zmagało. Warto powiedzieć: "Rozumiemy, że Tobie również jest ciężko, my nie będziemy wiedzieli jak to jest, ale wiedz, że jesteśmy w tym razem z Tobą i pamiętaj, że możesz na nas liczyć”. Liczy się konsekwencja w działaniu. Trzeba zapewnić, że nie podchodzimy do sprawy upraszczając ją, podkreślić, że dla nas jego choroba to też bardzo ważna sprawa.

Czy moje dziecko znajdzie partnera życiowego?
Twoje dziecko ma znacznie większe szanse na stworzenie SZCZĘŚLIWEGO związku jeśli podda się terapii. A przecież to na jego szczęściu ci najbardziej zależy. Transseksualiści wbrew pozorom w przeważającej większości nie mają większych problemów ze znalezieniem partnerów życiowych. Nierzadko adoptują dzieci, bądź wiążą się z partnerami, którzy posiadają dzieci z poprzedniego związku.

Źródło: www.transseksualizm.pl