Czeka Cię kilka wizyt u psychologa, na których przeprowadzi z Tobą rozmowę i zrobi testy psychologiczne. Na końcu wystawi opinię dla sądu i Twojego lekarza prowadzącego.
Więcej informacji dotyczących psychologów znajdziesz na tej stronie
Historia z dzisiejszą wizytą była skomplikowana już od samego początku. Przez moją nieuwagę nastawiłam budzik na weekend, a dziś mamy poniedziałek. Jak łatwo się domyślić ... zaspałam. W efekcie spóźniłam się na wizytę, a ona sama miała być znacznie okrojona. Na szczęście pani zaproponowała mi przedłużenie spotkania i w ostateczności spędziłam w poradni czas odpowiadający dwóm wizytom.
Przebieg wizyty:
Pani Aleksandra Maschera, podobnie jak Robacha, jest sympatyczną osobą. Nawet przez ułamek sekundy nie poczułam się niezręcznie lub nieprzyjemnie. Czytając negatywne komentarze odnośnie wizyt u seksuologów bądź psychologów odnoszę wrażenie, że osoby idące na takie spotkania same do końca nie wiedzą czego od nich oczekują. Z mojego punktu widzenia jest to zachowanie niezrozumiałe. Oczywistym jest, że trzeba być maksymalnie szczerym z lekarzem, a on sam musi bardzo często pytać o rzeczy intymne i nieporuszane w rozmowach codziennych. Trzeba uświadomić sobie jak poważną sprawą jest zaburzenie identyfikacji płci i jakie konsekwencje się z nim wiążą. Wypisanie opinii, od której zależy nasza dalsza przyszłość musi mieć solidne fundamenty, a nie jedynie poszlaki, które EWENTUALNIE mogłyby wskazywać na transseksualizm. Dlatego ostrzegam wszystkich o możliwości pojawienia się krępujących pytań. Nie powinniśmy jednak uciekać od odpowiedzi na nie. Psycholog nie jest tam, żeby nas oceniać, a jedynie zrozumieć i pomóc. Wracając już do przebiegu wizyty ... na samym początku wzajemnie się przedstawiłyśmy. Po części wyjaśniono mi pod jakim kontekstem będę diagnozowana. Ku mojemu zaskoczeniu, choroby jakie trzeba wykluczyć są poważne. Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, że testy które będę wykonywała mają wykluczyć schizofrenię i inne tego typu choroby. Następnie przeszłyśmy do rozmowy, w której większy udział miałam mieć ja. Pani narzucała temat ją interesujący, a ja starałam się go rozwinąć. Porozmawiałyśmy o tym jak dowiedziałam się o moim zaburzeniu, jak zareagowali na to rodzice, co zrobili. Pojawiły się również pytania o moje studia i jak je odbieram. Temat mojej partnerki posiadał podobny zestaw pytań do tego jaki pojawił przy temacie rodziców: jak moja dziewczyna zareagowała na wieść o zaburzeniu, czy nadal jesteśmy razem, jak wyglądają nasze relacje. Ważnym elementem dla pani Maschery było to w jaki sposób jestem postrzegana przez moje otoczenie. Czy w dalszym ciągu jestem traktowana jako chłopak czy może już jako kobieta. Co do spraw intymnych to z pewnością pojawią się pytania o nasze podejście do własnego ciała, masturbacji, seksu i emocji z nim związanych. Publicznie rozwijać się na te kwestie nie będę, ale musicie być świadome, że te pytania was nie ominą :D Po dosyć długiej rozmowie przeszłyśmy do trzech testów. Pierwszy z nich polegał na zapamiętaniu rysunków pokazywanych przez panią Olę, a następnie odtworzeniu ich za pomocą ołówka. Rysunków było kilka. Elementem łączącym każdy z obrazków były figury geometryczne. Pojawiały się na każdym z nich. Drugi test polegał na jak najszybszym połączeniu ze sobą cyferek od 1 do 25, przy czym nie można było oderwać długopisu od kartki. Trzeci test był podobny do drugiego z tym, że tym razem miałam połączyć rozsypane elementy w podanym schemacie: 1A2B3C4D itd. Po wypełnieniu wszystkich testów wizyta się zakończyła, a ja udałam się do rejestracji w celu umówienia się na kolejne spotkanie :)